
- Nowy
Stworzone w jednym celu, by jeździło się lżej. Przerzutki rowerowe od lat stanowią standardowe wyposażenie roweru każdej kategorii. Niemniej warto mieć na uwadze, że obecnie nie zawsze więcej znaczy lepiej i utarły się pewne trendy, które od lat trzymają się na rynku. Ponadto elektroniczne przerzutki rowerowe na dobre zagościły w rowerach szosowych, jak i górskich.
W ostatnich latach można ja spotkać głównie w rowerach szosowych oraz przeznaczonych do jazdy turystycznej i rekreacyjnej. Przyczyniły się do tego popularne w rowerach górskich napędy dwunastorzędowe o szerokim zakresie przełożeń od 10 do nawet 52 zębów. Niemniej są grupy rowerów, w których nadal przerzutka przednia ma się dobrze i podobnie jak w przypadku wariantu na tył występują one w wersji elektronicznej.
Budowa jest dość prosta. Składają się one z obejmy lub innego elementu montażowego do ramy. Śrub regulacyjnych i sprężyny oraz prowadnicy łańcucha (zwanej czasami klatką). Właśnie ten ostatni element i jego prawidłowe ustawienie odpowiada za zmianę przełożeń z przodu i precyzję działania.
Podczas doboru przerzutki przedniej warto zwrócić uwagę na sposób montażu do naszej ramy oraz obsługiwany zakres przełożeń. Występują modele, które będą współpracowały tylko z dwoma blatami w korbie. Ponadto dla rozwiązań elektronicznych, musimy poruszać się ekosystemie danego producenta do wyboru mamy Sram lub Shimano.
W ich przypadku sprawy się nieco komplikują. Każda ilość przełożeń kasety wymaga dobrania odpowiedniej przerzutki tylnej. Ponadto dochodzą problemy z kompatybilnością pomiędzy najpopularniejszymi producentami, czyli Sram i Shimano. Dotyczy to systemów zarówno klasycznych, jak i elektronicznych.
Budowa przerzutki zaczynając od śruby montażowej do haka przerzutki, składa się z następujących elementów. Główna część to pantograf, w nim ukryta jest sprężyna, śrubki regulacyjne itd. Wystający w dół element to wózek przerzutki, który trzyma kółeczka górne i dolne oraz naprowadza łańcuch na kasetę. Wózki występują w różnych długościach, co bezpośrednio wpływa na zakres obsługiwanych kaset.
Dobór przerzutki tylnej należy zacząć od weryfikacji producenta. Pewne połączenia pomiędzy producentami są możliwe, jednak dla najlepszej precyzji działania najlepiej trzymać się jednego. Drugi krok to ilość przełożeń, gdyż nie każda przerzutka tylna obsłuży każdą kasetę. Można jeszcze sprawdzić długość wózka. Znając te parametry, możemy szukać nowej przerzutki tylnej.
Konia z rzędem temu, kto przekona zwolenników jednego systemu do drugiego!
A tak na poważnie to nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Każdy z producentów przerzutek, posiada swoje rozwiązania i charakterystykę działania. Jednym bardziej odpowiada zmiana przełożeń i sposób pracy firmy Sram innym Shimano, nie ma w tym nic złego.
Na uwagę zasługuje fakt, że poruszając się w produktach jednego procenta, przeważnie posiadamy wiele udogodnień, np. możliwość montażu manetki bezpośrednio do objemy hamulca, co czyni wygląd kokpitu bardziej estetycznym.
Czy warto, zmienić przerzutki z Shimano na Sram lub na odwrót? To zależy. Jeżeli jesteśmy zadowoleni z działania naszych biegów i ciężko nam określić co mogłoby być lepiej, to raczej nie. Na pewno przed decyzją o zmianie, polecamy przejechać się na rowerze z biegami drugiej firmy. Najważniejsze jednak to aby porównywać zbliżone sobie grupy osprzętu. Oczywiste jest, że jeżeli na co dzień jeździmy np. na Shimano XT, a na próbę przejedziemy się na Sram SX, to wrażenia będą co najmniej średnie. Wynika to z faktu, że porównujemy prawie topowy model z zupełnie podstawowym i kompletnie nie ma to sensu.
Od kilku lat obecne w rowerach szosowych, coraz prężniej przebijające się na rynku rowerów górskich. Przerzutki elektryczne to nie widmo przyszłości, to standard dostępny już nawet w rowerach ze średniej półki. Czym się wyróżniają i czy mają sens?
Na precyzyjne działanie przerzutek ma wpływ wiele czynników. Zaczynając od manetki, poprzez linkę i pancerz, zadbany napęd, a na prawidłowym ustawieniu kończąc. Pewne elementy muszą zostać i nie ma na to wpływu. Jednak, jak się okazuje, niektóre komponenty mogą być zbędne. Do takich właśnie wniosków doszli twórcy przerzutek elektrycznych.
Bezprzewodowe połączenie pomiędzy manetką (a może przełącznikiem?), a przerzutką z odbiornikiem, eliminuje linkę i pancerz. Gwarantuje to, że prawidłowo ustawiona raz przerzutka, będzie działa tak samo, niezależnie od warunków, w jakich jeździmy. Podobnie jak w przypadku precyzji działania, lekkość zmiany przełożeń pozostanie na takim samym poziomie, przez cały czas użytkowania.
Ponadto same przerzutki komunikują się między sobą. To znaczy, gdy zmieniamy biegi z tyłu, przerzutka przednia lekko też się przesuwa, aby wyeliminować ocieranie łańcucha. Rozwiązania te doceniają głównie kolarze szosowi, gdyż to w tych rowerach najczęściej występują obie przerzutki.
Japońska propozycja elektronicznych przerzutek, skupiona głównie na użytkownikach rowerów szosowych. Posiadają oni kilka modeli do MTB, jednak nie zyskały one popularności wśród użytkowników.
Niestety w przypadku systemu Di2 nie do końca eliminujemy kable. Zbudowany jest w taki sposób, że musimy poprowadzić kabel łączący manetkę z przerzutką w ramie. Ładowanie odbywa się poprzez podłączenie ładowarki do gniazda umieszczonego na kierownicy.
Czas działania na jednym ładowaniu, według danych producenta sięga 2 do 3 tysięcy kilometrów. Wynika to właśnie z połączenia po kablu, co eliminuje konieczność stosowania nadajników i odbiorników bezprzewodowych, które do swojego działania potrzebują więcej prądu.
Amerykański producent podszedł do tematu zupełnie inaczej i w jego przypadku, mówimy o prawdziwej eliminacji kabli. Manetka i przerzutka łączą się bezprzewodowo szyfrowanym połączeniem i po wstępnym sparowaniu, widzą się bez zakłóceń.
Akumulator przy baterii demontujemy na czas ładowania i jak deklaruje producent, wystarcza na ok. 20 godzin jazdy. Ponadto na uwagę zasługuje fakt, że jeżeli posiadamy bezprzewodową sztycę Rock Shox Reverb AXS, to baterie pasują do siebie. Manetka wyposażona jest w klasyczną, baterię pastylkową, która ma wystarczyć na kilka lat użytkowania.
Aplikacja dedykowana systemowi AXS pozwala połączyć się z przerzutką i manetką. Dzięki temu możemy ustawić sposób działania, precyzyjnie wyregulować biegi oraz spersonalizować np. ilość biegów, które mają ulec zmianie, gdy przytrzymamy dłużej przycisk na manetce.
Wart uwagi jest fakt, że firma SRAM ze swoim system AXS, posiada w ofercie pełny wachlarz przerzutek tylnych, przeznaczonych do jazdy górskiej. Uwzględniono tu trzy grupy GX, X01 oraz XX1. Możemy doświadczyć bezprzewodowej zmiany biegów w terenie, przerzutki współpracują tylko z kasetami 12 biegowymi.