
- -20%
Amortyzacja w rowerze, poza oczywistą funkcją, czyli poprawą komfortu jazdy. Wpływa również bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo. Ponieważ pozwala nam często zachować przyczepność kół i trakcję, gdzie rower jej pozbawiony, dawno by już ją stracił. Zapewne dlatego zyskała ona tak duża popularność i obecnie, żaden rower górski nie może bez niej istnieć.
Podstawowy podział należy dokonać ze względu na umiejscowienie amortyzacji w rowerze i tak w przypadku przodu mówimy o amortyzatorze, widelcu amortyzowanym lud teleskopie, natomiast tył to tłumik tylny lub damper. W każdym przypadku możemy mówić o amortyzacji powietrznej lub sprężynowej, do tego tłumiki o różnych ilościach regulacji. Poniżej przedstawiamy opisy, aby amortyzacja rowerowa nie miała dla Was żadnych tajemnic.
Idąc od góry, składa się z rury sterowej, której praktycznie nie widać po zamontowaniu w rowerze, gdyż chowa się w główce ramy. Następnie mamy koronę, z której wychodzą golenie górne, następnie golenie dolne wraz z koroną widelca przypominającą podkowę. W dolnej części mamy mocowanie hamulca tarczowego oraz otwory montażowe pod koło lub sztywną oś.
W zależności o przeznaczenia widelca golenie górne mogą mieć różne średnice. Im grubsze, tym cięższym zastosowaniom przedni amortyzator jest w stanie sprostać. Taki zabieg pozwala zwiększyć skok, jednak wiąże się to ze wzrostem wagi. Ponadto producenci jak np. FOX stosują specjalne powłoki zmniejszające tarcie jak np. Kashima. Specjalne mikro pory, mają za zadanie, zbierać olej tym samym zapewniając lepsze smarowanie w miejscu styku z uszczelkami.
W ich przypadku, zwłaszcza gdy mówimy o rozwiązaniu wyposażonym w sprężynę nieco trudniej dopatrzyć się poszczególnych elementów. Jednak podobnie jak w przypadku amortyzacji przedniej, posiadamy tłok, który chowa się w większej "puszce". W zależności od rozwiązania będzie w niej się znajdowała komora powietrza lub tylko olej. Ponadto posiadamy dwa oczka montażowe, gdzie przychodzą tuleje i śruby. Wiele modeli wyposażonych jest w dodatkowy zbiornik na olej tzw. piggy back.
W zależności, od potrzeb użytkownika, oraz stawianych wymagań przed amortyzatorem, możemy mówić o kilku sposobach pochłaniania drgań:
Pierwsze dwa rozwiązania są stosowane w tańszych amortyzatorach oraz takich, które nie wymagają zbyt wielu regulacji. Jak sugeruje nazwa, za pochłanianie nierówności odpowiada tutaj sprężyna stalowa, która po ugięciu wraca do swojego stanu pierwotnego. Wadą tego rozwiązania jest zupełnie liniowa praca, mały skok i praktycznie brak regulacji. Dołożenie elementów elastomerowych (gumowych), pozwala nieco poprawić sytuacje. Elastomer podczas uginania pochłania energie i tłumi lepiej niż sama sprężyna. Jednak rozwiązanie to jest bardzo podatne na działanie temperatur i praktycznie eliminuje możliwość regulacji. Oba rozwiązania występują głównie w tańszych i mniej wymagających konstrukcjach.
Jedne z najpopularniejszych i najczęściej stosowane w rowerach niemalże wszystkich odmian kolarstwa górskiego. Docenianie przede wszystkim za niską wagę, szeroki zakres regulacji oraz łatwość obsługi. Jednak po kolei.
Patrząc na nazwę, intuicyjnie czujemy, że w tym przypadku rolę sprężyny będzie pełniło powietrze. Natomiast tłumienie leży po stronie oleju. Podobnie jak ma to miejsce a amortyzacji samochodowej. Szczelnie zamknięta komora powietrzna powinna być wypełniona powietrzem w ilości wymaganej, aby uzyskać pożądany SAG i twardość dampera. Jest to ugięcie wstępne amortyzacji, w zależności od dyscypliny może oscylować od 15% dla zawodników XC do nawet 35% w przypadku zwolenników enduro lub DH.
Podczas uginania amortyzacji powietrze to będzie miało coraz mniej miejsca w komorze, ponieważ jej objętość zacznie maleć, na skutek pracy tłoków względem siebie. Tym samym w miarę ugięcia amortyzacja będzie stawała się coraz twardsza-mówimy tutaj o progresywnej charakterystyce. Naturalnie, gdy zabierzemy siłę ściskającą, powietrze będzie chciało się dynamicznie rozprężyć.
Tutaj do gry wchodzi tłumienie olejowe. Poprzez przepływ oleju specjalnie zaprojektowanymi kanałami, regulowana jest szybkość ugięcia i powrotu amortyzacji. Pokrętła pozwalają nam na zmianę wielkości otworu i tym samym ilości przepływającego oleju. Co przekładana się na parametry pracy amortyzacji. Takie połączenie plus odpowiednia wiedza i trochę cierpliwości pozwala idealnie dostosować charakterystykę pracy zawieszania do naszych potrzeb.
Każdy, kto szuka wysokiej precyzji działania amortyzacji, a nie do końca ma dla niego znacznie minimalizacja wagi. Powinien zapoznać się z ofertą amortyzatorów i damperów sprężynowych. Wśród producentów zdecydowanie popularniejsze są te drugie. Jednak można też trafić kilka widelców amortyzowanych ze sprężyną.
Jak łatwo się domyślić, w tego typu konstrukcji znajdziemy sprężynę stalową, której twardość należy dobrać do swojej wagi, rodzaju zawieszenia w ramie i stylu jazdy. Warto mieć na uwadze, że klasyczna sprężyna w przeciwieństwie do powietrza, ma charakterystykę liniową, czyli jej twardość pozostaje stała niezależnie od ugięcia.
Tłumienie olejowe tak jak w przypadku wariantu powietrznego, pozwala na regulację charakterystyki pracy zawieszenia i dostrojenia go pod siebie. Ponadto firma ROCK SHOX wprowadziła w nowych modelach damperów hydrauliczny (olejowy) tłumik dobicia. Ma on znacząco utwardzać (zwiększać progresję) zawieszenia tylnego w końcowej fazie ugięcia i zapobiegać jego dobiciu-czyli wykorzystaniu całego skoku.
Gdy postanowiliśmy wymienić zawieszenie w naszym rowerze, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka rzeczy przed zakupem. Natomiast montaż jak zawsze polecamy zlecić wyspecjalizowanemu serwisowi rowerowemu.
Zakup widelca:
Zakup dampera: